
Kolejny, po koncercie Elżbiety Chojnackiej, wirtuozowski recital w ramach festiwalu Musica Electronica Nova odbył się w Auli Ossolineum. Wystąpił Daniel Kientzy wspomagany przez kontrolującą projekcję dźwięków Cornelię Petroiu. Co ważne, w czasie koncertu swoją premierę miały aż dwa utwory polskich kompozytorów napisanych dla Kientzy’ego autorstwa Magdaleny Długosz oraz Rafała Augustyna. Saksofon (a nawet jego cztery podstawowe odmiany) wykorzystane zostały we wszystkich utworach w sposób totalny – Kientzy nie tylko na nich grał, ale i stukał. Do tego oddychał, krzyczał i mówił do instrumentu, dzięki czemu koncert nabrał cech niemal teatralnego monodramu. Szczególnie w brawurowym Itée G. Racota. Jak pamiętamy, koncert Chojnackiej miał swoje aspekty biologiczne, recital Kientzy’ego zawierał z kolei potencjał geograficzny: otóż Rafał Augustyn w komentarzu do swojego utworu zapowiadał wykorzystanie w nim dźwięków konkretnych “miejskiego pejzażu Włoch – Wenecji i Udine”. Do tego, dla uzupełnienia, dodamy piękną panoramę historycznego centrum Lwowa rozciągającą się za plecami solisty….